3 w 1, czyli triathlonowy styl życia
Równanie na dobrą zabawę i przełamywanie własnych słabości to prosta matematyka. Czterech pasjonatów, trzy dyscypliny, dwie strefy zmian i jedno słowo. Triathlon. O wszechstronnym stylu życia rozmawiali w Radiu Gdańsk, w audycji „Pomorze biega i pomaga” ludzie, którzy wzór na pływanie, rower i bieg opanowane mają do perfekcji.
5x Ironman, czyli….
…żelazny Tadeusz Czepukojć. Na co dzień trener triathlonu i zawodnik.
- Dokładnie rok temu, na 50. urodziny, wspólnie z żoną wymyśliliśmy projekt, w którym chciałem zrobić coś nietypowego i lekko zwariowanego. Zamiast organizować kolejną huczną imprezę, postanowiłem ukończyć na trzech kontynentach pięć zawodów Ironman na pełnym dystansie (3800 m pływania, 180 km na rowerze i 42,1 km). Właśnie dzisiaj, w moje urodziny, minęła rocznica od tego postanowienia.
Tadeusz zaczął od Langkawi w Malezji, potem była Afryka- Port Elizabeth w RPA, Wyspy Kanaryjskie- Lanzarote, następnie holenderskie Maastricht, a projekt zakończył w Malborku. Udało się. Tym samym mężczyzna udowadnia, że ukończenie 50 lat wcale nie musi oznaczać końca aktywności. Wręcz przeciwnie. Każdy wiek jest dobry, by żyć zdrowo i czuć się doskonale we własnym ciele.
Jako trener uczy pływania metodą Total Immersion, która wymaga najbardziej technicznego podejścia i pozwala wejść na zupełnie nowy poziom. Do tego wzmacnia zawodników psychicznie i motywuje w dalszych działaniach.
Australijski pierwiastek
Jednym z podopiecznych Tadeusza jest Paweł Miziarski, uczestnik Mistrzostw Świata Sunshine Coast Ironman Australia 2016. Slota, czyli kwalifikację, wywalczył podczas Herbalife Ironman 70.3 w Gdyni. Do kraju kangurów poleciał dzięki wsparciu firmy Torus. Debiut na imprezie o tak wysokiej randze wspomina z zadowoleniem.
- Poziom na zawodach był bardzo wyśrubowany, co pokazuje, że warto poświęcać wiele godzin na treningi. Rywalizowałem bark w bark z najlepszymi sportowcami na świecie. Zdobyłem bezcenne doświadczenie, które na pewno zaprocentuje w drodze do zawodowstwa. Dałem z siebie wszystko i przeżyłem coś, czego nie mógłbym doświadczyć w kraju – opowiada Paweł Miziarski.
Zawodnik w Australii zajął 29. miejsce w kategorii wiekowej wśród amatorów. Jak sam dodaje, w przyszłości będzie mierzyć wyżej, startując już w kategorii PRO, czyli zawodowej.
Liczą na niego
O przygodzie ze sportem mówił również Marcin Dybuk, dyrektor ds. Marketingu i Reklamy Radia Gdańsk. Zapalony triathlonista. Pomysłodawca akcji „Pomorze biega i pomaga”, dzięki której udało się zebrać pomoc finansową dla wielu potrzebujących osób, w tym niepełnosprawnych dzieci.
- Zbieraliśmy fundusze dla dwuletniego Kacperka, który jest ciężko chory (SMA1- zanik mięśni i trudności z oddychaniem, red.) – mówi Marcin Dybuk z Radia Gdańsk. - Potrzebne było prawie 10 tys. zł na specjalistyczny fotelik samochodowy dla chłopca, żeby rodzice mogli przewozić go do szpitala. Cały czas trwała zbiórka pieniędzy i licytacja stroju Agnieszki Jerzyk z Igrzysk Olimpijskich w Rio. Mamy już uzbieraną niezbędna kwotę i przygotowaną kolejną zbiórkę. Tym razem dla dwuletniego Wiktorka.
Fundusze były zbierane również w sobotę, 22 października. W sali koncertowej Radia Gdańsk odbyło się spotkanie z Agnieszką Jerzyk - najlepszą polską triathlonistką, a także Maliką - charyzmatyczną Szefową Kuchni, restauratorką od niedawna zakochaną w triathlonie. Relacji „Z boisk i stadionów” z udziałem publiczności, można było posłuchać na antenie Radia Gdańsk w sobotę, 22 października po godz. 17.
Funkcja TTT
Gościem czwartkowej audycji oprócz triathlonistów był Sławomir Gajewski, prezes Torus, gdzie zlokalizowana jest Alchemia. Tam także działa trójmiejska grupa sportowa Czyli Torus Triathon Team, która trenuje dzięki Sławomirowi Gajewskiemu. Prezes kompleksu biurowego, gdzie mieszczą się Aquastacja i Fitstacja jest mecenasem sportowców, szczególnie triathlonistów.
- O zainwestowaniu w triathlon zadecydowały dwie przesłanki. Zbudowaliśmy kompleks sportowy Alchemia z pływalnią i dużą salą wielofunkcyjną – wylicza Gajewski. - Okazały się świetnym miejscem do uprawiania triathlonu zimą. Jako jedyni w Polsce organizujemy imprezę pod dachem- Torus Triathlon In Da House, która cieszy się sporym zainteresowaniem. Nawiązaliśmy również współpracę z Iwoną Guzowską, która przygotowywała się do Ironmana we Frankfurcie.
- Triathlon pod dachem to coś naprawdę wyjątkowego – mówił Marcin Dybuk. – Świetna okazja, żeby w czasie sezonu zimowego się spotkać, porozmawiać, dobrze bawić, ale i rywalizować.
Suma daje niezły wynik
Choć każdy z nich doświadczył triathlonu w inny sposób, to o fenomenie tej dyscypliny wszyscy mówią jednym głosem.
- To nie jest zwykły sport. Po prostu styl życia, któremu trzeba poświęcić siebie i swój czas. Uczy organizacji, planowania treningów oraz dzielenia ich z życiem prywatnym. Chodzimy jak w zegarku, ale przez to mamy czas na wszystko – komentuje Paweł Miziarski.
Potwierdza to Tadeusz Czepukojć. – Triathlon jest w miarę wszechstronny. Zawodnicy, którym samo pływanie, bieganie czy jazda na rowerze już nie wystarcza i zaczynają się nudzić, często w triathlonie odkrywają pasję na nowo. Ten sport to siła, emocje i adrenalina. Dodatkowo zróżnicowane dystanse i różne miejsca startów pozwalają zwiedzać cały świat.
- I poznawać niesamowitych ludzi – dodaje Marcin Dybuk. - W środowisku triathlonowym odczuwalna jest wzajemna życzliwość i chęć pomocy. Widzę to jako zawodnik, ale również dostrzegam jako organizator cyklu Triathlon Energy. Obie perspektywy pokazują, jak fajni ludzie biorą w nim udział i jak wiele się wokół nich dzieje. Triathlon zaraża i zmienia nastawienie do życia, z którego czerpiemy więcej radości.
Z kolei Sławomir Gajewski podziwia triathlonistów. - Są oni kwintesencją bycia sportowcem. Podoba mi się to, że nie trzeba być wybitnym w jednej dyscyplinie, by uprawiać triathlon. Liczy się przełamywanie własnych słabości. Jeśli nie idzie mi na rowerze, to jestem w stanie nadgonić dystans podczas biegu czy pływania.
Rozmowę z niezwykłymi ludźmi o niezwykłym życiu przeprowadził Tomasz Galiński na antenie Radia Gdańsk. Wrażeniami i doświadczeniem goście podzielili się ze słuchaczami 20 października po godz. 14. Spotkanie odbyło się w ramach akcji „Triathlon od kuchni” organizowanej przez Triathlon Energy oraz Pomorze Biega i Pomaga.
Ewelina Fabjan
Fot.:
Tadeusz Czepukojć facebook
miziar-sport.blogspot.com
torustriathlonteam.pl
5x Ironman, czyli….
…żelazny Tadeusz Czepukojć. Na co dzień trener triathlonu i zawodnik.
- Dokładnie rok temu, na 50. urodziny, wspólnie z żoną wymyśliliśmy projekt, w którym chciałem zrobić coś nietypowego i lekko zwariowanego. Zamiast organizować kolejną huczną imprezę, postanowiłem ukończyć na trzech kontynentach pięć zawodów Ironman na pełnym dystansie (3800 m pływania, 180 km na rowerze i 42,1 km). Właśnie dzisiaj, w moje urodziny, minęła rocznica od tego postanowienia.
Tadeusz zaczął od Langkawi w Malezji, potem była Afryka- Port Elizabeth w RPA, Wyspy Kanaryjskie- Lanzarote, następnie holenderskie Maastricht, a projekt zakończył w Malborku. Udało się. Tym samym mężczyzna udowadnia, że ukończenie 50 lat wcale nie musi oznaczać końca aktywności. Wręcz przeciwnie. Każdy wiek jest dobry, by żyć zdrowo i czuć się doskonale we własnym ciele.
Jako trener uczy pływania metodą Total Immersion, która wymaga najbardziej technicznego podejścia i pozwala wejść na zupełnie nowy poziom. Do tego wzmacnia zawodników psychicznie i motywuje w dalszych działaniach.
%f1
Fot.1. Tedeusz Czepukojć. Jeden Ironman w roku to dla niego zdecydowanie za mało.Australijski pierwiastek
Jednym z podopiecznych Tadeusza jest Paweł Miziarski, uczestnik Mistrzostw Świata Sunshine Coast Ironman Australia 2016. Slota, czyli kwalifikację, wywalczył podczas Herbalife Ironman 70.3 w Gdyni. Do kraju kangurów poleciał dzięki wsparciu firmy Torus. Debiut na imprezie o tak wysokiej randze wspomina z zadowoleniem.
- Poziom na zawodach był bardzo wyśrubowany, co pokazuje, że warto poświęcać wiele godzin na treningi. Rywalizowałem bark w bark z najlepszymi sportowcami na świecie. Zdobyłem bezcenne doświadczenie, które na pewno zaprocentuje w drodze do zawodowstwa. Dałem z siebie wszystko i przeżyłem coś, czego nie mógłbym doświadczyć w kraju – opowiada Paweł Miziarski.
Zawodnik w Australii zajął 29. miejsce w kategorii wiekowej wśród amatorów. Jak sam dodaje, w przyszłości będzie mierzyć wyżej, startując już w kategorii PRO, czyli zawodowej.
%f2
Fot.2. Paweł Miziarski. Zawodnik PRO, który ma za sobą debiut na Mistrzostwach Świata Ironman w Australii.Liczą na niego
O przygodzie ze sportem mówił również Marcin Dybuk, dyrektor ds. Marketingu i Reklamy Radia Gdańsk. Zapalony triathlonista. Pomysłodawca akcji „Pomorze biega i pomaga”, dzięki której udało się zebrać pomoc finansową dla wielu potrzebujących osób, w tym niepełnosprawnych dzieci.
- Zbieraliśmy fundusze dla dwuletniego Kacperka, który jest ciężko chory (SMA1- zanik mięśni i trudności z oddychaniem, red.) – mówi Marcin Dybuk z Radia Gdańsk. - Potrzebne było prawie 10 tys. zł na specjalistyczny fotelik samochodowy dla chłopca, żeby rodzice mogli przewozić go do szpitala. Cały czas trwała zbiórka pieniędzy i licytacja stroju Agnieszki Jerzyk z Igrzysk Olimpijskich w Rio. Mamy już uzbieraną niezbędna kwotę i przygotowaną kolejną zbiórkę. Tym razem dla dwuletniego Wiktorka.
Fundusze były zbierane również w sobotę, 22 października. W sali koncertowej Radia Gdańsk odbyło się spotkanie z Agnieszką Jerzyk - najlepszą polską triathlonistką, a także Maliką - charyzmatyczną Szefową Kuchni, restauratorką od niedawna zakochaną w triathlonie. Relacji „Z boisk i stadionów” z udziałem publiczności, można było posłuchać na antenie Radia Gdańsk w sobotę, 22 października po godz. 17.
Funkcja TTT
Gościem czwartkowej audycji oprócz triathlonistów był Sławomir Gajewski, prezes Torus, gdzie zlokalizowana jest Alchemia. Tam także działa trójmiejska grupa sportowa Czyli Torus Triathon Team, która trenuje dzięki Sławomirowi Gajewskiemu. Prezes kompleksu biurowego, gdzie mieszczą się Aquastacja i Fitstacja jest mecenasem sportowców, szczególnie triathlonistów.
- O zainwestowaniu w triathlon zadecydowały dwie przesłanki. Zbudowaliśmy kompleks sportowy Alchemia z pływalnią i dużą salą wielofunkcyjną – wylicza Gajewski. - Okazały się świetnym miejscem do uprawiania triathlonu zimą. Jako jedyni w Polsce organizujemy imprezę pod dachem- Torus Triathlon In Da House, która cieszy się sporym zainteresowaniem. Nawiązaliśmy również współpracę z Iwoną Guzowską, która przygotowywała się do Ironmana we Frankfurcie.
- Triathlon pod dachem to coś naprawdę wyjątkowego – mówił Marcin Dybuk. – Świetna okazja, żeby w czasie sezonu zimowego się spotkać, porozmawiać, dobrze bawić, ale i rywalizować.
%f3
Fot. 4. Torus Triathlon In Da House. Jedyna taka impreza pod dachem cieszy się sporym zainteresowaniem.Suma daje niezły wynik
Choć każdy z nich doświadczył triathlonu w inny sposób, to o fenomenie tej dyscypliny wszyscy mówią jednym głosem.
- To nie jest zwykły sport. Po prostu styl życia, któremu trzeba poświęcić siebie i swój czas. Uczy organizacji, planowania treningów oraz dzielenia ich z życiem prywatnym. Chodzimy jak w zegarku, ale przez to mamy czas na wszystko – komentuje Paweł Miziarski.
Potwierdza to Tadeusz Czepukojć. – Triathlon jest w miarę wszechstronny. Zawodnicy, którym samo pływanie, bieganie czy jazda na rowerze już nie wystarcza i zaczynają się nudzić, często w triathlonie odkrywają pasję na nowo. Ten sport to siła, emocje i adrenalina. Dodatkowo zróżnicowane dystanse i różne miejsca startów pozwalają zwiedzać cały świat.
- I poznawać niesamowitych ludzi – dodaje Marcin Dybuk. - W środowisku triathlonowym odczuwalna jest wzajemna życzliwość i chęć pomocy. Widzę to jako zawodnik, ale również dostrzegam jako organizator cyklu Triathlon Energy. Obie perspektywy pokazują, jak fajni ludzie biorą w nim udział i jak wiele się wokół nich dzieje. Triathlon zaraża i zmienia nastawienie do życia, z którego czerpiemy więcej radości.
Z kolei Sławomir Gajewski podziwia triathlonistów. - Są oni kwintesencją bycia sportowcem. Podoba mi się to, że nie trzeba być wybitnym w jednej dyscyplinie, by uprawiać triathlon. Liczy się przełamywanie własnych słabości. Jeśli nie idzie mi na rowerze, to jestem w stanie nadgonić dystans podczas biegu czy pływania.
Rozmowę z niezwykłymi ludźmi o niezwykłym życiu przeprowadził Tomasz Galiński na antenie Radia Gdańsk. Wrażeniami i doświadczeniem goście podzielili się ze słuchaczami 20 października po godz. 14. Spotkanie odbyło się w ramach akcji „Triathlon od kuchni” organizowanej przez Triathlon Energy oraz Pomorze Biega i Pomaga.
Ewelina Fabjan
Fot.:
Tadeusz Czepukojć facebook
miziar-sport.blogspot.com
torustriathlonteam.pl