Niemożliwe? Nie istnieje. Niepełnosprawne dzieci - triathloniści
Świat już takie rzeczy widział. W Polsce triathlonisty startującego z niepełnosprawnym dzieckiem jeszcze nie było. Już 3 lipca br. podczas Hoffer Triathlon Energy w Lidzbarku będziecie mogli zobaczyć, że w polskim triathlonie nie zapomina się o niepełnosprawnych dzieciach. Ta dyscyplina sportu, jak każda inna, jest dla wszystkich, bez wyjątku. Rusza projekt, który wiele zmieni.
%f1
Marek Pałysa i jego córeczka Ala. Tym razem dziewczynka jeszcze jako kibic, ale już niebawem jako zawodniczka...
Fundacja NEGU (Never Ever Give Up) realizuje projekty, które pomagają w rozwoju sportowym nie tylko zawodowców, ale także amatorów oraz osób rozpoczynających przygodę ze sportem. I to niezależnie od wieku, wagi oraz sportowej wiedzy. Jednym z zadań, jakie Fundacja sobie stawia, to uświadomienie jak najszerszej grupie ludzi, iż osobą aktywną, triathlonistą, może zostać każdy.
- Zaczęliśmy projektem "Dzieciaki na kółkach" – opowiada Marek Pałysa, wiceprezes Fundacji NEGU. - Biegamy z dziećmi, które z różnych przyczyn nie mogą się poruszać samodzielnie. Zawodnik Tri NEGU, naszej grupy triathlonowej, która jest częścią Fundacji, biegnie podczas imprezy biegowej z takim dzieckiem, pchając je w specjalnym wózku (jogger). Takie działania realizujemy od niedawna. A teraz chcemy iść krok dalej! A w zasadzie nawet trzy – dodaje podekscytowany.
Podczas Hoffer Triathlon Energy 3 lipca br. chcą udowodnić całemu światu, że można tego dokonać we wszystkich trzech dyscyplinach triathlonu. Do tej pory świat widział, jak podobnego poświęcenia dokonał ojciec triathlonista dla niepełnosprawnego syna. Wydarzenie odbiło się szerokim echem i zmotywowało wielu do działania, a niepełnosprawni uwierzyli, że nie ma rzeczy niemożliwych.
Fundacja NEGU chce dać tę możliwość każdemu dziecku i jego rodzicom, zastępując matkę lub ojca zawodnikiem-wolontariuszem, triathlonistą.
- Zaczęliśmy projektem "Dzieciaki na kółkach" – opowiada Marek Pałysa, wiceprezes Fundacji NEGU. - Biegamy z dziećmi, które z różnych przyczyn nie mogą się poruszać samodzielnie. Zawodnik Tri NEGU, naszej grupy triathlonowej, która jest częścią Fundacji, biegnie podczas imprezy biegowej z takim dzieckiem, pchając je w specjalnym wózku (jogger). Takie działania realizujemy od niedawna. A teraz chcemy iść krok dalej! A w zasadzie nawet trzy – dodaje podekscytowany.
Podczas Hoffer Triathlon Energy 3 lipca br. chcą udowodnić całemu światu, że można tego dokonać we wszystkich trzech dyscyplinach triathlonu. Do tej pory świat widział, jak podobnego poświęcenia dokonał ojciec triathlonista dla niepełnosprawnego syna. Wydarzenie odbiło się szerokim echem i zmotywowało wielu do działania, a niepełnosprawni uwierzyli, że nie ma rzeczy niemożliwych.
Fundacja NEGU chce dać tę możliwość każdemu dziecku i jego rodzicom, zastępując matkę lub ojca zawodnikiem-wolontariuszem, triathlonistą.
%f2
Rodzina Pałysów lubią i potrafią pomagać. Wszyscy. Mają to we krwi...
- Aby udowodnić, że są gotowi, 3 lipca br. w Lidzbarku, dystans 1/4 Ironmana pokona wiceprezes Fundacji wraz z pełnosprawną 5-letnią córką Alicją – mówi Aldona Dybuk, organizatorka imprezy Hoffer Triathlon Energy. – To dla nas ważne wydarzenie. Zależy nam na pokazywaniu, że warto wyjść ze strefy komfortu i zrobić coś dla siebie, na przykład zacząć uprawiać amatorsko sport, ale nie tylko. Chcemy także pomagać innym. Dlatego za każdego zawodnika, który dotrze do mety wpłacimy na cel charytatywny symboliczne trzy złote. Z radością przyjęliśmy pomysł Fundacji NEGU, gdyż wiemy, jak bardzo cierpią ci, którzy marzą o tym, aby wstać z wózka, biegać, pływać i jeździć na rowerze. Są tacy, którzy oddaliby wiele, za taką możliwość.
Zarówno Marek Pałysa, jak i mała Ala będą w stanie opowiedzieć o wrażeniach i zachęcić innych do tego, aby spróbować. Wiąże się to z pewnym czasem przygotowań i kosztami, ale w ten sposób NEGU chcą zwrócić uwagę, że każde niepełnosprawne dziecko, ale też każdy niepełnosprawny dorosły, może w tak symboliczny sposób zostać „człowiekiem z żelaza”. W pełni zdrowa Ala będzie symbolem niepełnosprawnych sportowców, bo cóż może zrobić małe dziecko w triathlonie? Tyle samo, co człowiek niepełnosprawny.
- Tak, stawiamy ich wszystkich w jednym szeregu, bo są oni dla nas wszyscy tacy sami, silni i gotowi, tylko muszą w to uwierzyć. A zawodnicy Tri NEGU, ludzie, którzy na triathlonie się znają, są tu po to, aby im w tym pomagać. Naszym celem jest również, aby przy okazji takich prób, uzbierać jak najwięcej funduszy dla tych dzieci, na ich leczenie i rehabilitację – dodaje Pałysa. - Bądźcie z nami w Lidzbarku 3 lipca i zobaczcie na własne oczy, że niemożliwe nie istnieje, że „człowiekiem z żelaza” może być każdy, bo wiara w siebie i siła woli jest mocniejsza niż niepełnosprawność.
%f3
Zostań złotym zawodnikiem, zlicytuj numer jeden w złotym kolorze
W ramach akcji i wsparcia potrzebujących dzieci organizatorzy Hoffer Triathlon Energy przygotowali także specjalny Złoty Numer zawodów w Lidzbarku. Będzie można go wylicytować tutaj https://www.facebook.com/fundacjanegu/photos/a.211452699040858.1073741827.210956122423849/518399728346152/?type=3&theater, a zebrane środki zostaną przekazane na szczytny cel Fundacji Never Ever Give Up, która wie, że Anything is Possible.
Triathlon Energy to ambitny cykl imprez triathlonowych. Razem możemy więcej.