Od narkomana do Ironmana. Historia Jerzego Górskiego na ekranach
To nie jest opowieść o człowieku z łatwym życiem. To nie jest obraz sportowca, który z uśmiechem na twarzy przekracza linię mety. To historia o walce, uporze i determinacji. O ludzkich zakrętach, wzlotach i upadkach… „Podwójny Ironman” już wkrótce w kinach.
Losy legendy polskiego i światowego triathlonu są inspiracją nie tylko dla sportowców. Trwają zdjęcia do najnowszego filmu twórcy nagradzanych „Bogów”, Łukasza Palkowskiego. W rolach głównych między innymi Janusz Gajos, Jakub Gierszał i Magdalena Cielecka.
Żelazny człowiek za żelaznymi kratami
Brzmi niedorzecznie? A jednak. W latach 80. Jerzy Górski trafił do wrocławskiego Monaru. Tam zaczął przymusowo biegać. Niespodziewanie odkrył, że sport nie tylko pomaga w walce z nałogiem, ale również daje poczucie spełnienia. I takiego spełnienia zapragnął. Heroinę i papierosy zamienił na buty do biegania. Po skończeniu odwyku objechał rowerem całą Polskę, zwiedzając ośrodki dla uzależnionych. Z sukcesem startował w maratonach, ale poczuł, że chce czegoś więcej. W telewizji zobaczył relację z zawodów triathlonowych i się zaczęło…
Walczył o siebie, teraz walczy o innych
Najpierw rywalizacja Ironman w Kaliszu i II miejsce. Potem trzecia lokata w mistrzostwach kraju. Kolejne zwycięstwa utwierdzały go w przekonaniu, że obrał dobrą ścieżkę życiową. W roku 1990 startując w Hunstsville w stanie Alabama, został mistrzem świata w podwójnym Ironmanie. 7,6 km pływania, 360 km na rowerze i 84 km biegu pokonał z czasem 24:47:46. Nowy rekord świata. Za swój największy wyczyn uważa jednak Bieg Śmierci The Western States Endurance Run w Kalifornii. 100 mil w jeden dzień. Piach w butach, zakrwawione stopy i przeraźliwy ból. Ale on nigdy się nie poddaje. Do mety dotarł idąc z kijem w ręku. Pięć lat później wpada pod samochód. Poważne obrażenia: obrzęk mózgu, złamana: szczęka, bark, obojczyk, łopatka. Mimo to wkrótce startuje w wymarzonych Mistrzostwach Świata Ultraman na Hawajach.
Do dzisiaj pasją zaraża innych, w tym więźniów, osoby uzależnione oraz pacjentów po przeszczepach. Jest założycielem Centrum Sportowego „Głogowski Triathlon”. Na koncie ma organizację wielu imprez sportowych, także za granicą. Za zasługi otrzymał liczne nagrody m.in. tytuł Olimpionika Przeglądu Sportowego czy wyróżnienie ONZ „Mistrz sportu, mistrz życia”. Prowokując przeszłością, pomaga i resocjalizuje.
Scenariusz napisało życie. Dokładna data premiery filmu nie jest jeszcze znana. My z pewnością się na niego wybierzemy.
Ewelina Fabjan
Foto: Facebook Sport Górski Jerzy Górski
Losy legendy polskiego i światowego triathlonu są inspiracją nie tylko dla sportowców. Trwają zdjęcia do najnowszego filmu twórcy nagradzanych „Bogów”, Łukasza Palkowskiego. W rolach głównych między innymi Janusz Gajos, Jakub Gierszał i Magdalena Cielecka.
Żelazny człowiek za żelaznymi kratami
Brzmi niedorzecznie? A jednak. W latach 80. Jerzy Górski trafił do wrocławskiego Monaru. Tam zaczął przymusowo biegać. Niespodziewanie odkrył, że sport nie tylko pomaga w walce z nałogiem, ale również daje poczucie spełnienia. I takiego spełnienia zapragnął. Heroinę i papierosy zamienił na buty do biegania. Po skończeniu odwyku objechał rowerem całą Polskę, zwiedzając ośrodki dla uzależnionych. Z sukcesem startował w maratonach, ale poczuł, że chce czegoś więcej. W telewizji zobaczył relację z zawodów triathlonowych i się zaczęło…
Walczył o siebie, teraz walczy o innych
Najpierw rywalizacja Ironman w Kaliszu i II miejsce. Potem trzecia lokata w mistrzostwach kraju. Kolejne zwycięstwa utwierdzały go w przekonaniu, że obrał dobrą ścieżkę życiową. W roku 1990 startując w Hunstsville w stanie Alabama, został mistrzem świata w podwójnym Ironmanie. 7,6 km pływania, 360 km na rowerze i 84 km biegu pokonał z czasem 24:47:46. Nowy rekord świata. Za swój największy wyczyn uważa jednak Bieg Śmierci The Western States Endurance Run w Kalifornii. 100 mil w jeden dzień. Piach w butach, zakrwawione stopy i przeraźliwy ból. Ale on nigdy się nie poddaje. Do mety dotarł idąc z kijem w ręku. Pięć lat później wpada pod samochód. Poważne obrażenia: obrzęk mózgu, złamana: szczęka, bark, obojczyk, łopatka. Mimo to wkrótce startuje w wymarzonych Mistrzostwach Świata Ultraman na Hawajach.
Do dzisiaj pasją zaraża innych, w tym więźniów, osoby uzależnione oraz pacjentów po przeszczepach. Jest założycielem Centrum Sportowego „Głogowski Triathlon”. Na koncie ma organizację wielu imprez sportowych, także za granicą. Za zasługi otrzymał liczne nagrody m.in. tytuł Olimpionika Przeglądu Sportowego czy wyróżnienie ONZ „Mistrz sportu, mistrz życia”. Prowokując przeszłością, pomaga i resocjalizuje.
Scenariusz napisało życie. Dokładna data premiery filmu nie jest jeszcze znana. My z pewnością się na niego wybierzemy.
Ewelina Fabjan
Foto: Facebook Sport Górski Jerzy Górski