Zmienne warunki, silna rywalizacja, dwa spojrzenia

Pierwsza w Polsce impreza z cyklu Challenge przechodzi do historii. Święto triathlonu w Poznaniu na długo pozostanie w pamięci uczestników, impreza była bardzo udana, ale po kolei… Relacja Adama Greczyło i Przemysława Trzaski, którzy po starcie wcielili się w rolę reporterów triathlonsport.pl

Poznańska Malta to miejsce wymarzone do organizacji imprez triathlonowych, duży akwen wodny w samym sercu miasta, dobrej jakości asfalt na trasie rowerowej oraz malownicza trasa biegowa dookoła jeziora maltańskiego. Jedynym minusem w Poznaniu była odległość strefy zmian od wody oraz stromy dobieg z wody do strefy.

Impreza rozpoczęła się już w piątek – najmłodsi rywalizowali w Challenge Kids Triathlon, a starsi mieli okazję zmierzyć się w Challenge Family Run na dystansie 5, 4 lub 10,8 km. Nad jeziorem maltańskim warto było jednak zostać w piątkowy wieczór dłużej, o 20:30 rozpoczął się koncert Raya Wilsona, byłego wokalisty Genesis. Dwie godziny później na zakończenie koncertu pokaz sztucznych ogni – to wszystko zapowiadało imprezę z dużym rozmachem.

Ściganie na dystansie sprinterskim (750-20-5) rozpoczęło w sobotę się już o 8 rano, pierwsi do boju ruszyli juniorzy i juniorki rywalizujący o mistrzostwo Polski w formule z draftingiem, a zaraz za nimi na starcie stanęli amatorzy już bez draftu. Olimpijka (1,5-40-10) wystartowała o 9:30. Oba te dystanse pokonał dwukrotny mistrz świata Chris „Macca” McCormack. Gwiazda imprezy wyraźnie się oszczędzała, bo jego wynik nie wystarczył na podium na żadnym dystansie. Trasa rowerowa poprowadzona głównymi ulicami Poznania oraz drogą wylotową w kierunku Swarzędza i Kostrzyna. W sobotę do Swarzędza jechało się pod wiatr, ale powrót to rekompensował z nawiązką bowiem na płaskich odcinkach można było jechać po 40 - 45 km/h.

Prawdziwe ściganie rozpoczęło się jednak chwilkę po 9 w niedzielę, kiedy na trasę dystansu 112,99 ruszyli profesjonaliści, a chwilę później za nimi w 5 falach startowych grupa ponad 900 amatorów. W niedzielę pogoda była jednak już zupełnie inna niż w sobotę. Wiatr zmienił kierunek i był zdecydowanie mocniejszy, temperatura powietrza była o kilka stopni niższa, momentami kropił deszcz.
- Poznań był dzisiaj jak Kanary lub Hawaje, powiało naprawdę mocno. Wiatr był dla nas dziś odczuwalny na trasie. Po pierwszej pętli czułem to w nogach – mówił na mecie najlepszy z Polaków, jedenasty w generalce – Kacper Adam, który finiszował na Malcie z czasem 4:01:31

W Poznaniu wygrał Belg Bart Aernouts, który na mecie zameldował się w czasie 3:49:35 wyprzedzając o niespełna 3 minuty Jamesa Cunnamę. Najlepszą kobietą była Niemka Diana Riesler (4:21:33). Najlepszą Polką na mecie okazała się czwarta w generalce Ewa Bugdoł z czasem 4:28:24.

- Jestem bardzo zadowolony ze swojego startu bowiem jeszcze rok temu przegrywałem z Bartem i Jamesem po 25 minut, dzisiaj zabrakło mi do nich już tylko niewiele ponad 10 minut to wskazuje, że praca którą wykonuję przynosi efekty i w perspektywie czasu mam szansę ścigać się z czołówką i walczyć o najlepsze miejsca – mówił zadowolony Kacper Adam

Kolejna edycja cyklu Challenge w Poznaniu za rok w dniach 22 – 24 lipca 2016 obok sprintu, olimpijki i dystansu 112,99 za rok w Poznaniu odbędzie się również rywalizacja na dystansie pełnym 226 w ramach mistrzostw Europy. Warto tam być!

Adam Greczyło


Rzut oka na wyniki sportowe w Poznaniu

Pierwszego dnia zawodów rywalizacja odbywała się na dystansach olimpijskim i sprinterskim. Na dystansie olimpijskim zawodnicy mieli do pokonania standardowo 1,5 km pływania, 40km na rowerze oraz bieg wydłużony o 400 m w stosunku do dystansu biegu klasycznej olimpijki. Dla wielu zawodników sporym zaskoczeniem były dobiegi do i ze strefy zmian. Zawodnicy do pokonania mieli 85 m (w  tym podbieg, który odcinał oddech) od wyjścia z wody do belki rowerowej i ponad 500 m od belki rowerowej do początku odcinka biegowego. Czyli do pokonania gratisowe 1300 m.  Sprinterzy rywalizowali na klasycznym dystansie 750-20-5.

Rywalizację na dystansie olimpijskim zdominowali, wśród mężczyzn Dariusz Kowalski (1:59:23), wśród kobiet Agnieszka Jerzyk (2:09:11). W sprincie najszybsi okazali się Łukasz Michalak (1:02:46) i Małgorzata  Otworowska (1:10:19).
W sobotę odbyły się również Mistrzostwa Polski Juniorów na dystansie sprinterskim. Zwyciężył Jacek  Krawczyk z klubu UAM „SZPOT” Triathlon. Wśród dziewczyn wygrała reprezentantka YMCA Kraków Aleksandra Sikora.

Sprint i olimpijka były tylko przedsmakiem tego co wydarzyło się w niedzielę, czyli pierwszy historyczny wyścig Challenge Family na dystansie średnim w Polsce. Na linii startu 1000 zawodników, a wśród nich wielkie nazwiska z aren całego świata m.in. James Cunnama i Jodie Swallow. Lista nazwisk z polskiej elity jest naprawdę długa Kacper, Luft, Formela, bracia Najmowicz, Bugdoł, Kotfica i wielu innych.

Mimo wietrznej pogody wyjątkowo szybka trasa umożliwiła zawodnikom osiągnięcie bardzo dobrych wyników. Kto wie czy przy sprzyjających warunkach rezultaty nie zbliżyłyby się do tych uzyskiwanych podczas Challenge Bahrain 2014 (zwycięzca Michael Raelert 3:36:04, najlepszy Polak Kacper Adam 3:51:17). Najszybszy w Poznaniu okazał się Aernouts Bart z Belgii, który zameldował się na mecie z czasem 3:49:35. Słabe pływanie (23 miejsce, 27:18) Belg zrekompensował sobie podczas roweru i biegu, gdzie był dwukrotnie najszybszy. Na drugim miejscu linię mety przekroczył wspomniany wcześniej reprezentant RPA James Cunnama (3:52:11), trzeci był Hormann Markus z Niemiec (3:54:46). Rywalizację Pań zdominowała rodaczka Markusa - Riesler Diana (4:21:33). Drugie i trzecie miejsce podzieliły między sobą Czeszki, Radka Vodickova (2m, 4:24:01) i Eva Potuckova(3m, 4:28:03).

Nas naturalnie bardzo interesowały występy naszych. Przegląd wyników zaczniemy od Pań gdzie, co nie było dla nas wielkim zaskoczeniem, najlepsza była Ewa Budgoł (4 m, 4:28:24). Wielkiej niespodzianki nie było również w rywalizacji mężczyzn. Top 3 polskiej klasyfikacji to Kacper Adam (11 m, 4:01:31), Mikołaj Luft (14 m, 4:04:56) i Sebastian Najmowicz (15 m, 4:06:58 ).

Przemysła Trzaska

Ps z FB autora, tuż po imprezie: Tego się nie spodziewałem. Przyjechałem do Poznania na przetarcie przed Gdynią, a tu wyszedł start prawie perfekcyjny. Dobre pływanie, mocny rower i solidny bieg dały 3 miejsce w kategorii wiekowej na tak wielkiej imprezie jak Challenge Poznań. To się chyba już nie powtórzy. Jest suuuuuper!



Zdjęcia: materiały prasowe Enea Challenge Poznań oraz Przemysław Trzaska

 
 
Powrót do listy